Bukmacherzy mieli rację? Porównujemy wyniki wyborcze z kursami i typami!

Za nami pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce. Znamy już wyniki i wiemy, którzy kandydacie powalczą o fotel prezydenta w drugiej turze. Jak natomiast wypadły przewidywania bukmacherów co do dotychczasowych rozstrzygnięć? Sprawdzamy.

Trafne typy na zwycięzcę

Zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich został Rafał Trzaskowski, a drugie miejsce zajął Karol Nawrocki. Taką kolejność trafnie przewidywali analitycy bukmacherscy, którzy stawiali na taki układ.

Przed pierwszą turą wygraną w niej kandydata Platformy Obywatelskiej można było typować po kursie 1.17 w Superbecie. Chociaż przewaga Rafała Trzaskowskiego nad Karolem Nawrockim ostatecznie jest niższa niż wskazywały na to sondaże, to sam triumf jest faktem.

Numerem trzy według kursów miał być Sławomir Mentzen, co także potwierdziło głosowanie wyborców w pierwszej turze. Kursy na wybory prezydenckie w Polsce na pozostałych kandydatów w kontekście wygranej były już bardzo wysokie i wynosiły ok. 100.00. Tu rzecz jasna operatorzy także się nie pomylili, bowiem cała reszta stawki była daleko za czołową trójką.

Sprawdziły się także przewidywania co do tego, że o wyniku wyborów prezydenckich w Polsce zdecyduje druga tura. Kursy bukmacherskie nie pozostawiały co do tego wątpliwości. W Betfanie takie zdarzenie można było typować po kursie 1.02, zatem dużo poniżej progu opłacalności z racji podatku.

Bukmacherzy nie docenili frekwencji

Analitycy bukmacherscy nie docenili determinacji Polaków, co do głosowania w pierwszej turze wyborów prezydenckich. 

Linia wokół której przyjmowano zakłady poniżej/powyżej wynosiła u większości operatorów ok. 63%. Taką wartość przyjął Betfan, przy czym kursy bukmacherskie na poniżej i powyżej były takie i miały wartość 1.85. STS ustawił nieco wyższy próg, który wynosił 63.5%. 

W rzeczywistości frekwencja wyborcza w pierwszej turze wyniosła ponad 67.3%, zatem typy powyżej były prawdziwym valuebetem. 

Jak wypadły typy H2H?

Bukmacherzy w wielu przypadkach pomylili się w ocenie procentowych wyników poszczególnych kandydatów. W tym zakresie błędnie oszacowano przede wszystkim szanse Grzegorza Brauna. 

Analitycy STS stawiali, że osiągnie on niższy wynik od Magdaleny Biejat (kursy 1.75 do 1.95) czy Adriana Zandberga (1.60 do 2.15). Braun ostatecznie zajął czwarte miejsce w głosowaniu i wyprzedził oboje kandydatów lewicowych.
Ostatecznie trafny okazał się typ na to, że Szymon Hołownia będzie lepszy od Adriana Zandberga. Różnica w głosowaniu wyniosła jednak tylko 0.1%, podczas gdy kursy bukmacherskie wynosiły 1.35 na Hołownię i aż 2.90 na Zandberga w tym bezpośrednim starciu.